Wszyscy wiemy (lub sądzimy, że wiemy), bez czego nie może obyć się szkoła. Bez ocen i odpytywania, które tworzą „gwarantowaną” (choć wybitnie sztuczną) motywację dla uczniowskiej pracy; bez dzwonków i planu lekcji, które wyznaczają rytm i porządek tej pracy; bez podręczników, które mówią, czego NALEŻY się uczyć, oraz nauczycieli, którzy często ostrzegają, czego uczyć się, robić i myśleć NIE NALEŻY.

Bez dzwonków, bez schematów, bez granic dla nauki, z uśmiechem, energią i pomysłami. Tak wyobrażamy sobie edukację i tak też uczmy w No Bell. U nas niekonwencjonalnie oraz niebanalnie rozwiązania budują codzienność szkolną.

W No Bell inicjujemy i wdrażamy nowoczesną myśl i praktykę edukacyjną, dlatego też jedyną pewną rzeczą w naszej szkole jest nieustanna zmiana – świat się zmienia, dzieci się zmieniają, dlatego też zmieniamy się i my.

Staramy się, aby nasi uczniowie byli szczęśliwi o spełnieni „tu i teraz” oraz każdego kolejnego dnia. Szukamy prawdziwego znaczenia kreatywności i innowacyjności, prawdziwego znaczenia słów: samodzielność i autonomia.

Czy nauczanie przez zadawanie jest potrzebne i efektywne? My twierdzimy, że nie! Praca domowa to dla nas „lekcja odpowiedzialności i sumienności”, a nie chmura gradowa, która, „wisi” nad dzieckiem i rodzicem, przysłaniając piękną pogodę życia rodzinnego.

Pracujemy w zgodzie z mózgiem, jego możliwościami potrzebami. Dlatego też podchodzimy do dziecka w sposób holistyczny – od nauki przez analizę emocji, zdrową kuchnię do właściwej dawki ruchu. Mamy twarde dowody na to, że nasza metoda działa – osiągamy najwyższe wyniki egzaminu szóstoklasisty i gimnazjalnego w powiecie, sytuujemy się też w czołówce warszawskich szkół.

Od wielu lat w Konstancinie-Jeziornie rzeczywistość szkolna wygląda zupełnie inaczej, bo wszyscy wiemy (lub sądzimy, że wiemy), bez czego nie może obyć się szkoła.